Transkrypcja:

Izabela:
Witamy w naszym kolejnym odcinku podcastowym. Nagrywamy dokładnie 29 kwietnia, czyli jesteśmy w dosyć luźnej przedmajówkowej atmosferze, natomiast na tapet bierzemy temat poważny, bo będziemy rozmawiać sobie o analizie danych. Temat dość szeroki jak rzeka, o którym można sporo dyskutować. i właśnie dlatego do rozmowy zaprosiłam Tomka Zarychte, który jest kierownikiem naszego zespołu analitycznego. Witam Cię Tomek.

Tomasz:
Cześć. Czy ja się mogę już nie zgodzić? Mam nadzieję, że temat… znaczy… Czy taki poważny? Mam nadzieję, że mało poważny. Spróbujmy zrobić z tego coś ciekawszego niż poważnego.

Izabela:
Dobrze. W takim razie… Ja nie jestem ekspertem w tej dziedzinie zupełnie, więc stawiam tu na ciebie. Powiedz, z jaką lekcją powinien dzisiaj wyjść każdy słuchający nas po drugiej stronie?

Tomasz:
To się okaże. Natomiast lubię, to też będzie dzisiaj pewnie widać, słychać bardziej niż widać, lubię trochę wbijać szpilkę fanom Excela i pokazywać, że nie samym Excelem żyje analityka i myślę, że dzisiaj też trochę o tym będzie. Nie wiem, myślę, że o analizie danych w kontekście tego, czemu jest ważna, postaram się trochę ciekawie o tym opowiedzieć, a czy wyjdzie, zobaczymy.

Izabela:
No i nie tylko, przejdziemy sobie potem jeszcze do jednego ciekawego rozwiązania, ale o tym za chwilę, a teraz przejdźmy może do tego, że mam pewien biznes. Wcielam się w osobę, która prowadzi swój biznes, dokładnie mam swój e-sklep. Do tego czym się dokładnie zajmuję, może przejdziemy sobie później, ale teraz jakbyś mógł mi powiedzieć w pigułce, co takiego da mi analiza danych, jakie konkretnie daje mi korzyści?

Tomasz:
Bardzo szeroko, bardzo mało ogólników. Myślę, że fajnie będzie za chwilę przejść do konkretów, dlatego że każda branża się troszkę innymi prawami rządzi. Natomiast sama analiza tak naprawdę jest potrzebna, wartościowa, kluczowa dla większości, może każdego aspektu, nie wiem czy każdego, większości aspektów każdego biznesu, no bo tak naprawdę niezależnie od tego, co chcesz robić, masz tam jakieś działy albo chociaż kompetencje w organizacji, czy to będzie sprzedaż, czy to będzie HR, czy to będzie produkcja, czy to będzie jeszcze marketing, czy coś jeszcze innego. Tak naprawdę każdy te dane jakieś tam zbiera, jakieś ma, na ich podstawie bardziej lub mniej, ale jednak jakieś wnoski wyciąga. Więc wydaje mi się, że to, że analityka jest potrzebna do prowadzenia zoptymalizowanego biznesu, skalowanego biznesu, to każdy wie. Natomiast nie każdy wie, jak to skutecznie robić.

Izabela:
No tak, a zakładając już teraz przejdę do tego konkretu, mam sklep w ramach którego sprzedaję planszówki. Te planszówki już mam w moim prywatnym magazynie, dokonałam zakupu przed uruchomieniem sklepu. No i ja nie mam działu HR, ja nie mam dość skomplikowanych procesów w ramach mojej organizacji, w ramach mojej jednoosobowej działalności. No i biorąc w tym momencie pod uwagę specyfikę tej branży, branży planszówkowej, co powinnam wziąć pod uwagę, jak powinnam się przygotować do analizowania danych?

Tomasz:
W tym case’ie, który powiedziałeś, generalnie sam case z planszówkami jest o tyle ciekawy…

Izabela:
Bo wiesz, chodzi mi o to, że ja po prostu nie mam tych rozwiniętych struktur.

Tomasz:
Masz trudno, no bo wchodzisz w działkę, w której już działają giganci. Wchodzisz w działkę, w której bardzo często jest bardzo ciężko rywalizować z firmami, które już są na rynku, bo produkt masz tak naprawdę ten sam i tutaj jakością produktu się nie obronisz. Możesz spróbować się bronić ceną, ale znowu giganci z reguły większe sklepy mogą mieć trochę większe możliwości, żeby tą ceną żonglować. Więc Na pewno to będzie trudny kawałek chleba do zdobycia, kawałek tortu. Myślę, że na pewno analiza konkurencji w takim przypadku wydaje się kluczowa. Analiza trochę zachowań konsumenckich też w kontekście tego, na przykład tych gier jest na świecie trochę, sam wiem, bo trochę ich mam u siebie, więc wiem mniej więcej jak ten rynek wygląda, więc jest tego sporo. Tak, żeby zatowarować sklep w 100% na pewno na początku byli ciężko, więc trzeba w jakiś sposób decyzję podjąć, którymi bestsellerami chcemy lotować w pierwszej kolejności. Więc takich znaków zapytania będzie sporo. Takich rzeczy, które będą ryzykowne, też będzie sporo. Ale też będzie sporo. Temat złożony, tak jak mówię, natomiast to też jest tak, że powiedziałaś, że już jakieś gry kupiłaś przed sklepem, Czyli musiałaś w jakiś sposób zrobić analizę, które gry chcesz kupić w pierwszej kolejności.

Izabela:
Dokładnie, tak. No i poszła dosyć spora inwestycja.

Tomasz:
No, spodziewam się. Tak jak powiedziałem na początku, tę potrzebę analizowania danych trochę każdy rozumie i każdy ją sobie ma. i tak naprawdę nie ma jednej dobrej ścieżki. To znaczy nie powiem Ci teraz, no to musisz zrobić najpierw to, to, to i tamto i siamto, Bo tak się nie da, to trzeba każdorazowo do tego jednak podchodzić, gdzieś tam się zastanawiać, analizować, testować, sprawdzać, wyciągać wnioski, optymalizować. Tak naprawdę zabawa z analizą danych jest troszkę taka niekończąca się i zawsze jest coś, co można przeanalizować.

Izabela:
Dobrze, a znam takie dosyć mocne pytanie. Czy jeżeli nie wdrożę analityki do mojego sklepu, to ostatecznie muszę liczyć się z tym, że będę musiała zamknąć swój biznes?

Tomasz:
Po pierwsze, już wdrożyłaś tą analitykę, no bo tak jak powiedziałem, to jakby każdy trochę to robi, natomiast ja rozumiem trochę analitykę jako zwiększenie szansy zaistnienia na rynku. Czyli to nie jest tak, że ty musisz analizować dane, żeby osiągnąć sukces. Jest wiele przypadków, gdzie ten sukces udało się po prostu innymi obszarami uzyskać. Natomiast to, co dla mnie, to co mnie gdzieś tam w tej analityce utwierdza i to, co zawsze lubiłem, to jest ta pewność. Czyli im rzetelniejszą analizę zrobię, tym większa szansa, że wnioski wyciągnięte na jej podstawie będą rzetelne i skończą się faktycznie, się finalnie przełożą na sukces. Więc czy musisz to robić? Nie. Natomiast warto jest to robić po to, żeby oszczędzić pieniądze. Po prostu. Zakładam, że możesz nie mieć pieniędzy na to, żeby sobie takie biznesy zakładać co tydzień, że jednak jak już inwestujesz w te gry, pewnie nie małej pieniądze, w jakiś sklep, w CMS, inne rozwiązania ułatwiające biznes, no to już jesteś zdecydowana i chciałabyś, żeby to było to, żeby to był ten sukces. i w takim wypadku dobrze jest sobie dać tą pewność i jakieś analizy robić. To jak mówię, to jest mały biznes, więc też się teraz nie będzie stać na jakieś rozwiązania z górnej półki, na zatrudnianie działu pięcioosobowego samych analityków. To też nie o to chodzi, trzeba to robić z umiarem.

Izabela:
Dobrze, to w takim razie co wdrożyć na początek?

Tomasz:
To jak mówię, tutaj tak naprawdę ta analiza w tym przypadku mogłaby się na przykład rozpocząć od analizy konkurencji, od analizy rynku, zorientowania się tego, jak to wygląda. Powiedziałaś hasło wdrożyć, więc jak mówisz wdrożysz, to…

Izabela:
Mam na myśli konkretne narzędzia, które mogą…

Tomasz:
Tak, więc dlatego chciałem do nich przejść. No wydaje mi się, znaczy takim trochę standardem tutaj na rynku naszym jest, i nie tylko naszym, Są te narzędzia typu GA4. Oczywiście różne systemy CMS też dają różną pulę raportów. Natomiast często ciężko z tego coś rzutelnego wyciągnąć. My też mamy takie narzędzie, które służy właśnie do tego, żeby wspierać faksomaty. Zakładam, że o tym sobie też powiemy troszkę więcej później. Więc tak, ja bym tak naprawdę, zacząłbym na pewno od GA4, dlatego że zakładam, To jest narzędzie, które pozwala Ci analizować zachowanie użytkowników przed zakupem. Tak jak mamy w CMS, mamy już głównie dane transakcyjne, czyli w momencie mamy informację, co ludzie kupili, w jakiej ilości itd. Ale nie mamy informacji o ludziach, którzy nie kupili. To też może być dla Ciebie nastawić kluczowe, żeby zrozumieć to, że w optymistycznym scenariuszu udało Ci się na przykład ten ruch na stronę pozyskać. Jeżeli się nie udało, to oczywiście inne narzędzia jakieś do SEO czy do adców też tutaj będą pomocne. Załóżmy, że masz ten ruch na stronie, nie masz sprzedaży, wtedy GA4 pomoże ci na te pytania znaleźć odpowiedzi i myślę, że to jest dobry na start.

Izabela:
Tak, tego raczej w takim razie nikt nie powinien pomijać. Wiadomo, że każdy właściciel e-sklepu chce pomnażać swój zysk, to jest pewne. Jakie sygnały w takim razie działalności e-sklepu wskazują na konieczność wdrożenia zaawansowanej analityki? Czyli odchodzimy już od tylko GA4, Wchodzimy już w dalsze rozwiązania. Co byś mógł polecić osobom, które chcą coraz bardziej wgłębiać się w procesy, które zachodzą wewnątrz organizacji? Być może te struktury się rozrastają, być może potrzebują większego wsparcia. Jakie sygnały powinny świadczyć o tym, że tę zaawansowaną analitykę czas już wdrożyć?

Tomasz:
Mam wrażenie, że trochę odpowiedziałem sobie na to pytanie sama. Bo jeżeli chodzi o te sygnały, jakie wskazują na konieczność wytwarzania tej zaawansowanej analityki, no to na przykład mogą być to właśnie rozrastające się procesy, gdzieś tam wzrost organizacji. Bardzo dobrze, ale to jest potwierdzenie tych moich słów z początku, że mniej więcej my się poruszamy w takim temacie, on jest ciężki też pod tym kątem właśnie, że jednak każdy tam trochę na czuja jest w stanie to robić. W zależności od tego, jak wysokie ego ma, tak bardzo będzie szedł czasami z jakimiś decyzjami. Więc tak, tylko potwierdziłaś, cieszę się z tego. Natomiast wracając do pytania pierwotnego, procesy rozrastające się, organizacja to na pewno, bo my mówiliśmy do tej pory na razie o analityce w kontekście danych przychodzących z zewnątrz, czyli to co się dzieje z naszymi klientami, co się dzieje z produktami, co się dzieje z konkurencją, ale oczywiście możemy też badać procesy wewnętrzne. Te wszystkie kwestie logistyczne, mam wrażenie, że ta branża logistyczna od zawsze stawia bardzo mocną na optymalizację, bo to jest też taki temat, który łatwo jest zauważalny pod kątem tego, ile te protesty dają, no bo jeżeli wysyła ci trzyosobowy zespół 100 paczek dziennie, a nagle zaczyna ci wysyłać 150 paczek dziennie, to to są takie rzeczy, które od razu bardzo łatwo w organizacji zauważyć. Więc tych sygnałów będzie sporo. Ja trzymam kciuki za to, żeby te sygnały były pozytywne, bo oczywiście mogą być też negatywne. Czyli w pewnym momencie możesz zauważyć, że dzieje się coś złego, że spada ci konwersja, że spadają ci przychody. i tutaj to brak takiej regularnej, cyklicznej analizy, brak sprawdzania, co się dzieje z biznesem na co dzień może doprowadzić właśnie do takiej, nie bójmy się tego słowa, katastrofy w biznesie, którą później bardzo ciężko może być odwrócić. Ja mam taki przypadek, bo jest bardzo medialny, dlatego że mieliśmy jakiegoś klienta, który zgłosił się do nas w pewnym momencie z informacją, no mam w tym roku mniejsze przychody o 50% w skrócie do poprzedniego roku. Analiza pokazała, że ten problem się nie pojawił w tym miesiącu, tylko on się pojawił rok wcześniej, od kiedy my o tym z klientem rozmawialiśmy. Byliśmy z klientem, rozmawialiśmy w marcu, a problem się pojawił w kwietniu poprzedniego roku i to był proces, który doprowadzał do obniżenia tych przychodów. Ja o tym nawet kiedyś przy okazji jakiejś prelekcji opowiadałem, żeby od razu gdzieś tam uniknąć sytuacji, w której ludzie będą slustrowani, że tak mało o tym wiedzą. O to powiem. Tam chodziła kwestia z kanibalizacją ruchu SEO. Właściwie kanibalizacją ruchu SEO przez ruch płatny. i finalnie, no tam już nie wchodząc w szczegóły, ale generalnie skuteczność poszczególnych kanałów zaczęła bardzo mocno spadać. i finalnie właśnie był taki wynik, że w momencie, w którym klient zdał sobie sprawę, że już go nie stać dalej na prowadzenie biznesu, przyszedł do nas informacją, co się zadziało. A zadziało się tyle, że rok wcześniej klient zmienił sobie agencję SM, która bardzo dużo kasy włożyła w kampanie brandowe i tam ciąg różnych zdarzeń. Mówię właśnie o tym dlatego, bo to jest taki case tego momentu, w którym ten sygnał się pojawił, bardzo silny, czyli klient sobie zdał sprawę, że coś się dzieje nie tak. Natomiast to już było po pierwsze trochę za późno, tam się finalnie ten trend udało odwrócić, natomiast tych pieniędzy klient straconych nie odzyska i to właśnie o to chodzi.

Izabela:
Możemy wiele rzeczy zbagatelizować i dojść do ściany w momencie, kiedy patrzymy na swój wynik finansowy.

Tomasz:
Tam był przypadek, to co mówiłem na początku. To był w miarę duży sklep odzieżowy, więc oni tą poduszkę finansową mieli, więc nie wiem teraz, jak w tym momencie wygląda kondycja tego klienta. Natomiast w przypadku małych biznesów, to się często po prostu kończy już bankructwem i skończeniem biznesu. i jak ty się mnie pytasz o to, jakie sygnały wskazują na konieczność tworzenia zamasowanej analityki, to ja trochę przekornie powiem, żeby na te sygnały nie czekać. Żeby jednak mieć w sobie coś takiego, że faktycznie warto sprawdzać te KPi na bieżąco, bo czasami nawet nie wiemy, że coś nas może zainteresować, a jak będziemy w te dane patrzeć regularnie, to będziemy je lepiej rozumieć i od razu będziemy w stanie wychwycić jakieś anomalie, jakieś dziwne sytuacje, na które warto jest od razu odpowiadać.

Izabela:
No tak, najlepiej żeby jednak ta historia zakończyła się happy endem. i tutaj chciałabym przejść do kolejnego pytania. Czy masz takie przykłady w tym momencie w głowie, której mógłbyś się podzielić, kiedy to analityka zmieniła kierunek strategii firmy u klientów, z którymi współpracowałeś?

Tomasz:
O jednym przed chwilą powiedziałem myślę.

Izabela:
Tutaj już myślę, że postawmy kropkę. Tutaj na szczęście tak jak wspomniałam skończyło się happy endem. Właśnie chciałam podpytać o jeszcze innych klientów, no bo tak jak też wspomniałeś, wiele sytuacji prowadzi do zamknięcia biznesu, a tego byśmy jednak chcieli uniknąć.

Tomasz:
Ja powiem tak, przykłady, w których analityka zmieniła kierunek strategii firmy jest bardzo dużo. To mogą być przykłady małych, lokalnych sklepów, którzy na przykład przestali handlować konkretnym produktem, zaczęli innym. To mogą być przykłady gdzieś tam z górnej półki, gdzie wchodzą jakieś nowe technologie, nowe rozwiązania i tak dalej. Natomiast ja trochę przekornię, żeby tak ci nie było za łatwo ze mną rozmawiać. Odwrócę to, bo myślę, że to jest fajne, marketingowe, takie po PR-owe, że ta analityka to jest takie, że tutaj Ty sobie analizujesz i później nagle robisz dużą zmianę w firmie i zmienia się wszystko i nagle jest w ogóle super, pięknie, wszyscy są bogaci itd. To jest oczywiście piękna historia, Natomiast trochę nie o to chodzi w analityce. Oczywiście, że fajnie jak coś takiego się trafi i gdzieś tam takie złote strzały się też na rynku będą pojawiały. Natomiast dla zwykłych śmiertelników w analityce chodzi o to, żeby na bieżąco poprawiać sklep o troszkę. Czyli tutaj znajdę gdzieś tam przesunę trochę przycisk albo zmienię tekst albo kolorystyka albo kontrast na te 1000 osób 2 osoby więcej zauważą to 2 osoby więcej kupią. To są takie bardzo drobne rzeczy, które jak nałożysz sobie je na siebie i nałożysz sobie je na czas, to finalnie to się przykłada na niezły wynik. Czyli gdzieś tam tutaj pół procenta, tam pół procenta, tutaj się może procent uda i nagle w skali roku osiągasz coraz lepsze wyniki. i taki scenariusz będzie dużo częstszy i do takiego scenariusza zachęcam wszystkich, żeby właśnie dążyć, żeby nie szukać takich złotych strzałów. One się oczywiście mogą pojawić, ale żeby częściej myśleć właśnie w kontekście analityki, jako szukania takich drobnych optymalizacji, bo one naprawdę, naprawdę w czasie będą dawały fajne wyniki.

Izabela:
Czyli zobacz, jednak trudny temat poruszamy.

Tomasz:
No mówiłaś poważny, ja chciałem go tak trochę, żeby ludzi od razu nie straszyć, że teraz będziemy wyciągać jakieś problemy świata. Chciałem do tego tak trochę delikatniej podejść, chociaż faktycznie temat jest złożony i tak naprawdę w ostatni weekend rozmawialiśmy trochę o statystykach różnej maści i tam się też często pojawiały takie komentarze nie uwzględnili tego, tamtego, siamtego, owamtego. I faktycznie trochę tak jest z analizami różnej maści, że czasami ciężko jest stwierdzić, czy na pewno o czymś istotnym nie zapomnieliśmy. Takie bardzo fajne wykresy można znaleźć sobie w internecie, korelacje na przykład populacji jakichś tam rekinów w oceanie, jak sobie to na wykresie położyć, jak to się zmieniało, to się okazuje, że jak sobie to porównasz z wykresem bezdomności w Ameryce, to jest korelacja prawie 1 do 1, że to się tak samo zmieniało. Oczywiście my spodziewamy się, że to trochę nie ma ze sobą za wiele wspólnego, ale w biznesie, jak masz sobie takie 2 wykresiki pokazujące jakieś rzeczy, ruch w internecie względem jakiejś tam ilości czegoś innego, no to nagle się okazuje, o, czyli to wynika z tego. i sobie wyciągasz wniosek. A to tak nie zawsze musi być. Albo może być odwrotnie, czyli nie A wpływa na B, ale B wpływa na A. A bardzo często w ogóle nie będzie miało z sobą nic wspólnego. Więc tak, no przyznaję się, temat jest złożony, nie ma łatwych odpowiedzi i już trudno.

Izabela:
Im dłużej o tym opowiadasz, tym bardziej sobie zdajesz sprawę, że czasem już nie ma sensu działać samemu, bo można sobie zrobić więcej szkody niż pożytku. Dobrze, jakbyśmy tak spiąć klamrą, z jakimi problemami najczęściej zgłaszali się klienci? Wiem, że o tym już było wspominane, ale jakbyśmy mieli tak zamknąć pewien etap naszej rozmowy. Jakie to są problemy? Z czym najczęściej zgłaszali się klienci do Ciebie?

Tomasz:
Ja na to pytanie odpowiem, ale najpierw się jeszcze odniosę do tego, co powiedziałaś chwilę wcześniej.

Izabela:
Tak, to jest pytanie, trudna odpowiedź, więc idziemy już w tym ciągiem.

Tomasz:
Ja sobie pójdę swoim ciągiem. Nie, żartuję. Wiesz co, nie, bo powiedziałaś już takiego, że w pewnym momencie trzeba poszukać pomocy gdzie indziej. Ja się z tym zgadzam i zaraz przejdę odpowiadając na to ostatnie pytanie. Natomiast ja też chciałem najpierw troszeczkę optymizmu dać ludziom, bo właściciele biznesu mają bardzo dużą informację o tym biznesie. i to jest coś takiego, że często to oni będą mieli rację. Czyli będzie jakiś analityk z zewnątrz, będzie robił jakiś audyt, będzie jakiś robił raporty i on będzie mówił, no to trzeba zrobić tak i tak i tak. Częściej będzie tak, że to ta osoba z zewnątrz, która nie jest w tym biznesie na co dzień, która gdzieś tam trochę może już myśleć schematowo w kontekście u tego klienta to było tak, więc tutaj też tak będzie. Paradoksalnie wydaje mi się, że oni będą się częściej mylić niż zieloni analitycy, ale jednak tacy, którzy są blisko biznesu. i teraz sobie płynnie przejdę do tych problemów, z którymi często klienci zgłaszają, bo to są często takie problemy techniczne. Myślę, że warto w tym kontekście o tym myśleć, czyli nie szukajmy kogoś, kto powie nam, za nas, jak prowadzić biznes, szukajmy kogoś, kto pomoże nam odnaleźć się w tym gąszczu danych, które mamy i dzięki temu nam będzie łatwiej powiedzieć, co robić z tym biznesem. Problemy, już konkretnie mówiąc, bo ty mnie musisz przerywać, bo jak mnie nie będziesz przerywała, to ja będę płynął. To najczęściej jednak mnogość źródeł danych. Czyli jak sobie z takimi klientami rozmawiam, to są przypadki, jak mówię, dobra, pokaż mi teraz, drogi kliencie, jak robisz te bieżące, powiedzmy, obowiązki w kontekście analizy danych. No i się okazuje, że taka osoba, w tym konkretnym przypadku, żeby sobie to było łatwiej wyobrazić, e-commerce manager, robi na przykład raz w miesiącu analizy dla zarządu, dla marketingu, dla tam jeszcze innych zespołów, dla siebie też. No i żeby to zrobić, to on musi wyeksportować dane z jednego narzędzia, z CMS-a, wyeksportować dane z ERPA, wyeksportować jakieś tam wyniki finansowe, wyeksportować kwestie, informacje gdzieś tam z jakichś zewnętrznych narzędzi, często z jakiegoś anaytyksa. Tych raportów jest bardzo dużo, tych danych jest bardzo dużo, one są trzymane w różnych formatach, tutaj będzie taki format, tam taki. Jak sobie to wszystko zbliżymy do kupy i spróbujemy zrobić jakąś tam nawet prostą analizę dla zarządu, to się nagle okazuje, że można 2-3 biedne dni na tym siedzieć i tak co miesiąc takie analizy robić. A jak jeszcze nie daj Boże, to staniemy później jakieś pytanie, a dlaczego tu jest tak i tak, to cała zabawa od nowa. To są takie częste problemy, myślę, że kwestie techniczne z narzędziami. Bardzo często klienci próbują szukać sobie na to rozwiązania, ale gdzieś tam zła konfiguracja, może trochę złe rozumienie tego i z tym wszystkim. i też po prostu te dane, które mamy wyjściowe są złe, tak? Więc skoro mamy dane złe, to często analizy, a na pewno wnioski też mogą być złe.

Izabela:
A masz poczucie, że zawsze taki e-commerce manager rozumie ten biznes? To jest może takie przewrotne pytanie, ale czy on na pewno na przykład wie z czego te dane wynikają, czy nie dochodzi do kanibalizacji tych danych, czy w ogóle spotykasz się z taką świadomością po drugiej stronie?

Tomasz:
Wiesz co, spotykam się i z takimi i z takimi. Ja bym chyba podział zrobił po wielkości biznesu, to jest oczywiście duże uproszczenie. Natomiast moje doświadczenia są takie, że z reguły te większe e-commerce’y, też często duże działające na rynku, gdzie ten e-commerce manager To jest osoba, która ma pod sobą cały zespół i tak naprawdę może się skupić na poszczególnych elementach, często ma czas, żeby na jakieś konferencje pojeździć, może coś poczytać, trochę się o nowościach dowiedzieć, na spokojnie sobie wszystko przeanalizować. To będą te osoby bardziej świadome i bardzo często są też w stanie dużo ciekawych insightów, dużo informacji nam przekazać. Natomiast po drugiej stronie tej barykady postawiłbym mniejsze e-commerce’y. To jest oczywiście znowu duże uproszczenie i mam nadzieję, że nikt się nie obrazi. Natomiast moje doświadczenia są takie, że Z reguły, no właśnie, jakieś start-upy, może nowe firmy, może po prostu mniejsze firmy mają e-commerce menadżera, który jest trochę od wszystkiego. To znaczy, on jest i trochę social managerem, i trochę marketingowcem, i trochę spina politykę cen, i trochę kategoriami zarządza i tak dalej. Z reguły, czy to jest kwestia braku czasu, czy braku doświadczenia, czy trochę, nie chcę mówić kompetencji, chociaż też to różnie bywa, natomiast to są też osoby, które z reguły szukają takiego partnera, który nie będzie czekał na konkretne wytyczne, co należy zrobić, jaki jest pomysł i tak dalej, i pod to stosuje ofertę, Tylko szukają trochę partnera, który weźmie na siebie ciężar i da konkretne pomysły, konkretne decyzje, trochę podpowie, jak to można gdzieś tam poukładać, co się sprawdza na rynku, z czego unikać, w co jak najbardziej inwestować.

Izabela:
Tak off topicowo ciężko Ci przerywać, mądre rzeczy mówisz i niestety ciężko mi jest się czasem wbić w Twoją wypowiedź, ale to dobrze, to dobrze, potraktujemy to jako totalny pozytyw. No dobra, ale postawmy kropkę i przejdźmy w takim razie do kolejnego punktu naszego programu. Nie będziemy obijać się w bawełnę i też o tym wspominamy W opisie naszego odcinka. Jesteśmy też tu po to, żeby porozmawiać o naszym rozwiązaniu Facts Matter by Power BI. No i cóż, może opowiedz o nim z własnej perspektywy, czym dla Ciebie jest to rozwiązanie. Opowiedz mi trochę o Facts Matter, tak jakbym właśnie była klientem, przychodzę do Ciebie i zadaję Ci to pytanie.

Tomasz:
Trochę już na to odpowiedziałem wcześniej, trochę niechcący, natomiast jak pytałaś o te problemy, to jest ta kwestia tej mnogości danych i tych narzędzi i te problemy z przygotowywaniem analiz, to jest trochę, nie wiem czy my o tym mówiliśmy kiedyś, ale no to odsłonimy trochę karty. To była taka główna motywacja w ogóle do powstania tego Facts Matter, żeby to opakować w produkt, żeby trochę na te potrzeby odpowiedzieć, bo faktycznie z tym się najczęściej spotykaliśmy. Czyli główną funkcją, główną zaletą w moim przynajmniej subiektywnym odczuciu dotyczącą Facts Matter jest to, że integrujemy się z w miarę możliwości wszystkimi systemami klienta, ale nie tylko systemami, mogą być to też jakieś pliczki excelowe, jak np. mamy jakieś tam rzeczy z marketingu albo z innych miejsc. Łączymy się nie tylko z systemami, ale jak np. klienci dostają raz w miesiącu fakturę od kurierów za usługi, to też takie dane możemy sobie tam rzucić, tak żeby faktycznie jak najwięcej danych było w jednym miejscu. My sobie to później wszystko odpowiednio łączymy, automatyzujemy i wynikiem, czyli tego co klient dostaje od nas, jest jedno narzędzie. Wykorzystujemy do tego Power BI od Microsoftu, też dostęp do tego jest w chmurze. Myślę, że tych narzędzi do wizualizacji też trochę na rynku jest, więc nie będę o tym mówił. Mam nadzieję, że mniej więcej nasi słuchacze będą wiedzieć. Jak nie, to zachęcam, żeby sobie po prostu wpisać Power BI wyszukiwarkę. Można o tym poczytać.

Izabela:
Łączenie danych z wielu źródeł.

Tomasz:
Łączymy dane, robimy z tego wizualizację dynamiczną i dajemy klientowi narzędzie, z którym on sobie może dalej, później, czy sam, czy z naszą pomocą, czy z pomocą innych analityków bawić i wyciągać na tej podstawie szybciej i bardziej rzetelne wnioski.

Izabela:
Ja odpowiadam się bardziej też z poziomu laika i dla mnie taką główną korzyścią Facts Matter jest włączenie danych z wielu źródeł i na tym głównie się skupiam, w różnych też przekazach marketingowych. No dobrze, a wróćmy może do tego przykładu z planszówkami, bo gdzieś został zapomniany po drodze. Czy Facts Matter by Power BI jest odpowiednim rozwiązaniem dla tego typu biznesu, gdzie mówimy o jednoosobowej działalności, nie mówimy o rozbudowanych strukturach. Też mam pytanie, czy Facts Matter jest dobry dla każdej branży? Czy może są takie branże, dla których to rozwiązanie jest szczególnie polecane? Jakbyś mógł tutaj rozwinąć tę wypowiedź.

Tomasz:
Wiesz co, my tutaj nie rozróżniamy Facts Matter na konkretne produkty. Natomiast czy dla jednoosobowej działalności to będzie ok? Trochę nie wiem, bo to trochę zależy od tego, jakim dysponujemy budżetem, jakie technologiczne rozwiązania mamy itd. W naszym zamyśle chcieliśmy trochę zrobi ukłon dla takich małych biznesów, to są często sklepy, które stoją np. Na WooCommerce, na Shopperze, innym rozwiązaniu i mamy taką standardową wersję przygotowaną. Mimo, że rozmawiamy o Facts Matter, który też trochę staramy się wypromować, to nie musi być Facts Matter. To tak naprawdę analiza w moim odczuciu bardzo pomoże i część rzeczy będzie też zrobione już w taki sposób powiedzmy po Bożemu, ja się pod tym podpisuję, że jest to okej. Natomiast jak Ciebie nie stać na przykład albo nie chcesz wydawać na to pieniędzy, to zachęcam Cię, żebyś poszukała też jakiegoś innego rozwiązania niż Power BI, albo Power BI i na własną rękę też to można oczywiście robić. Nie musi być Facts Matter, natomiast ja też tak trochę przewrotnie powiem, jeżeli pytamy się czy małe biznesy stać na Facts Matter, to wracając też trochę do tego co wcześniej mówiłem, Mi się wydaje, że małe biznesy przede wszystkim powinny inwestować w analitykę, więc w tym wypadku też i w Facts Matter, żeby dać sobie tą pewność, że nie będziemy się musieli zaraz zwijać. A dzisiaj Ciebie spytam, czy stać ciebie na nieinwestowanie w Facts Matter?

Izabela:
No to pewnie zależy jeszcze jak sobie przekalkuluję moje koszta. A dlaczego Power BI? Bo powiedziałeś, że to nie musi być Power BI, ale jakie korzyści posiada w sobie Power BI?

Tomasz:
My się zdecydowaliśmy na Power BI z kilku względów. Pewnie wszystkich już też teraz nie powiem, no bo decyzja była podjęta jakiś czas temu. Natomiast ja bardzo lubię Power BI z kilku względów. Po pierwsze, interfejs jest to narzędzie Microsoftu, więc jest też dość niski próg wejścia dla osób, które wcześniej o nim nie słyszały, bo bardzo łatwo się będzie odnaleźć. Sam widziałem to, że jak ludzie mieli pierwsze podejścia do korzystania z takich raportów, to jakoś intuicyjnie im się to udało odnaleźć. Mamy tutaj też do czynienia z narzędziem, które jest bardzo żywe, sam Power BI, wielkość community, cała masa jakichś informacji dodatkowych, gdzieś tam na forach, nieforach, bardzo dobrze, bardzo prężnie działa zgłaszanie pomysłów totalitarnego rozwoju, gdzie my też zgłaszaliśmy historycznie jakieś tam pomysły, co by tu można było poprawić. Nie będę teraz mówił statystyk, ile z tego udało się wdrożyć, ile dzięki nam, ale faktycznie ilość zmian, aktualizacji, które Microsoft wypuszcza, jakiś tam poprawek jest spora. Niskie koszty, Dostępność tak naprawdę z chmury w każdym miejscu, nawet gdzieś tam korzystaliśmy z konektorami, na przykład z PowerPointem, czy z innymi narzędziami Microsoftu, więc mam nadzieję, że powiedziałem wystarczającą ilość zaleceń.

Izabela:
No tak, reklamę Microsoftu mamy już za sobą.

Tomasz:
No trochę czy reklamę, nie reklamę, tak mówiłem wcześniej. Ja osobiście jestem może nie przeciwnikiem Excela, ale wydaje mi się, że to narzędzie pełni dużo większą rolę niż powinno w życiu różnych organizacji. Więc osobiście nie jestem taki super, zakochany w Microsoftzie, ale faktycznie Jest to popularne rozwiązanie na całym świecie. Nie znam statystyk, w mojej bańce informacyjnej nawet chyba najpopularniejsze, to tylko typu rzeczy, jeżeli mówimy gdzieś tam o całym pakiecie Office, więc z automatu ten interfejs po prostu będzie łatwiejszy dla ludzi, bo już to znają, już są z tym zaprzyjaźnieni.

Izabela:
Pewnie. A z jakich źródeł Facts Matter zbiera dane?

Tomasz:
Ze wszystkich. Kropka. Nie no, mogę trochę rozwinąć. Tak naprawdę, no, my oczywiście mamy jakieś tam gotowe konektory, to jest najpopularniejszym rozwiązaniem, czy to CMS, czy RP, czy jakiś marketing automation itd. Więc tak, nawet jeżeli nie mamy jakiegoś konektora, a do nas przychodzi klient i mówi, a ja korzystam z tego i z tego, no to sprawdzamy czy jest API, bo najwygodniej jest dla nas się po prostu łączyć przez APi, żeby te dane pobierać cyklicznie. Natomiast nawet jak nie ma API, i takie przypadki też były, albo na przykład klienci mają jakieś dedykowane rozwiązania, to już mówimy o tych większych klientach, to możemy też po prostu połączyć z bazą danych i też to robimy, więc nawet jak mówiłem wcześniej, to nie musi być system, to mogą być jakieś Excelki, robione dane z jakimś skryptem raz dziennie. Na przykład konkretny, z czego korzystamy w tym momencie, czyli cenniki produktów, albo jakieś tam stany magazynowe pobierane z jakichś tam innych systemów. i raz dziennie jest to rano wrzucane na FTPa i my sobie to pobieramy, zapisujemy i mamy w ten sposób aktualne ceny, jakie są na przykład na stronie wszystkich produktów.

Izabela:
Wspomniałeś o API, ja też chciałam dopytać o integrację Facts Matter z moim obecnym systemem e-commerce. Zostańmy przy sklepie z planszówkami, zakładając, że jest on oparty w systemie e-commerce. Jak wygląda integracja rozwiązania Facts Matter z moim obecnym systemem? Czy będzie to skomplikowane? ile czasu to zajmie?

Tomasz:
Przy dobrym świetle, jeżeli chcemy pobierać tylko i wyłącznie dane z WooCommerce, chociaż tak jak mówiłem wcześniej, największą zaletą dla mnie jest pobieranie danych z różnych miejsc, więc załóżmy, że sobie dla tego przykładu dołożymy jeszcze Google Analytics, na przykład Google Search Console. Bardzo lubię dodawać dane z Google PageSpeed Insight. Może jeszcze chwilę o tym powiem. Bo teoretycznie, znaczy w praktyce narzędzie jest bezpłatne, każdy sobie może tam wchodzić i to robić. Natomiast jakbyś sobie tak chciała wejść sama i zobaczyć na to, ok, wejdziesz sobie i zobaczysz jakie wyniki masz teraz na sklepie, ale jakbyś chciała je porównać z tymi sprzed tygodnia, no to już tego za bardzo nie zrobisz. A często jest tak, że jednak klienci jakieś zmiany w serwisie robią, one różne skutki przynoszą. Jak później masz kiepską sprzedaż albo ci duże współczynniki odrzuceń i ci klienci ze strony wychodzą, to częstym powodem będzie czas czytywania strony. To czy on jest wysoki czy niski, to sobie jakoś możesz ocenić, ale żeby zrozumieć czy na pewno to jest ta przyczyna, warto by było porównać sobie te dane. i teraz będzie się ma problem. To co my robimy przy okazji tych połączeń z Google PageSpeed insight, to raz dziennie dla konkretnych stron takie zapytanie robimy i wyniki zapisujemy u siebie w bazie. Dzięki temu masz dodatkową korzyść, czyli mimo że my cię indekorujemy z narzędziem, które możesz już znać i też korzystać, no to dajemy dodatkową korzyść w postaci zapisania danych w bazie i otrzymujesz od nas możliwość, żeby faktycznie sobie te dane porównywać i trochę znowu bardziej rzetelnie rozumieć, co się dzieje z biznesem. i teraz sam wszedłem już w takie dygresję, że już się zgubiłem. Zaraz, zaraz złapię, o napiję się wody, to mi da chwilę na myślenie.

Izabela:
Super, no ja też się tak zastanawiam, że zostawiacie mnie potem z tą integracją, ja chciałabym też dopytać się co dalej, ale to możesz dokończyć swój wątek i potem przejść do kolejnego.

Tomasz:
Kończę wątek, bo już pamiętam, Ty pytałaś mnie o integrację z e-commercem i tak jak Ci mówiłem wcześniej, no mamy gotowe koniektory po takie rzeczy, więc przy okazji, że jesteś małym sklepem, który korzysta z standardowych narzędzi i chce minimalnie proste narzędzie, to my na tę potrzebę odpowiemy. Nie powiem teraz konkretnej kwoty, ale mówimy o niskich budżetach i krótkim czasie wdrożenia. Na zasadzie tydzień, 2 to jest max. I to przy założeniu, że robimy sobie jeszcze jakieś audyt GA4, poprawiamy konfigurację itd.

Izabela:
Ok, i tu postawmy kropkę i przechodząc jeszcze raz do tego, o co już wcześniej podczas Twojego picia wody dopytałam. Wdrożyliście mi system i co dalej?

Tomasz:
Wdrożyliśmy Ci Facts Matter i co dalej? Szkolenia, skorzystania, jakieś wsparcie na początku na pewno się przyda. To jest u nas w standardzie. Jeżeli chodzi o to, co ty z tym możesz robić, to w najgorszym wypadku, że nie będziesz robiła nic. I tak jest ok. Dlaczego? Generalnie z narzędziami analitycznymi jest tak, i to trochę mówię teraz bardziej z punktu widzenia doświadczenia, bo z punktu widzenia takiego prywatnego odczucia to nie jest super ok, ale często tak się zdarzy, że ty masz po prostu checklistę, analityka jest ważna i później sobie słuchasz takiego podcastu, albo teraz sobie rozmawiasz ze mną i sobie takie narzędzie wydarzasz i nierzadko będzie tak, że to sobie będzie leżało. No bo ty już masz takie poczucie, że jestem ok biznesmenem, zadbałam o analitykę i tak dalej. I tak niestety będzie czasami, nie mówię, że zawsze, ale sam też takich rzeczy doświadczałem. Natomiast to i tak jest spoko, bo wdraszasz sobie takie narzędzie, też to często mówię w kontekście np. GA4, że to jest coś, co warto wdrożyć od razu, jak jest nowy sklep, bo nawet jeżeli ty na początku nie będziesz miała czasu, żeby to analizować, to przyjdzie taki moment, że pojawi się pytanie i to niezależnie od tego, czy będziesz ze mną rozmawiała, czy nie, czy gdzieś tam będziesz się tym interesowała, przyjdzie taki moment, Coś takiego się wydarzy, że pojawi się pytanie i to jest ten moment, kiedy wchodzi w Facts Matter, cały na biało, i ty sobie myślisz, a ciekawe z czego to się bierze, albo ciekawe jak tam to wygląda. Wtedy przychodzi myśli, oho, ja mam tą łatwą odpowiedź. Wchodzisz w sobie w narzędzie, korzystasz i już masz. To jest oczywiście dość pesymistyczny scenariusz, ale on i tak już w moim odczuciu jest okej. No bo gdzieś tam na te pytania, które będziesz potrzebowała, odpowiedź sobie znajdziesz. Ja oczywiście zachęcam, żeby z tymi narzędziami, z naszym narzędziem, ale też ogólnie z analitykę pracować na bieżąco. Tak jak mówiłem, teraz Facts Matter jest, żeby one trochę zmyślą właśnie o czymś takim, że To nie jest narzędzie, w które ty sobie wejdziesz i zrobisz sobie zdjęcie wykresiku, że jest super i wysyłasz do prezesa. Oczywiście też tak możesz zrobić, ale to nie trzeba by mieć takich narzędzi do tego. Można by po prostu mieć painta i też zrobić wykresik i go wysłać. My tutaj robimy to z myślą o takiej bieżącej pracy. Czyli żebyś była w stanie się przyklikać przez te wizualizacje, trochę je zmienić, tu gdzieś tam wejść głębiej, od ogółu do szczegółu, tu zobaczyć, tu porównać, tu kliknąć, żeby to się zmieniło. To są te wszystkie dynamiczne wizualizacje, które pozwalają na taką aktywną pracę. To jest coś, do czego zachęcam i bardzo często, to też trochę powiem teraz z doświadczenia, okazuje się, że w trakcie takiej bieżącej pracy Tobie się pojawią z tyłu głowy kolejne pytania, kolejne rzeczy, których na przykład wcześniej nie spodziewałeś, że w ogóle będziesz chciała to liczyć, to mierzyć i będzie potrzeba, żeby coś w narzędziu zmienić. Oczywiście też możemy to zrobić, robimy to po prostu. Te narzędzia żyją, one się rozwijają, potrzeby klientów też się trochę zmieniają, Potrzeba, żeby analizować kolejne aspekty biznesu jest fajna. Zresztą moje doświadczenie pokazuje, że ludzie się bardzo łatwo zakochują w analityce i faktycznie jak sobie gdzieś tam zaczną działać, to bardzo szybko przychodzą w takiego stanu trochę fanatyków i nagle nic nie robią zanim tego nie zbadają na przykład. I to jest bardzo fajne. Więc mam nadzieję, że taki scenariusz też będzie na trudnym miejscu.

Izabela:
Mam nadzieję w takim razie, że każdy kto nas słucha po drugiej stronie nie odbiera tego jako puste frazesy. Oczywiście tutaj siedząc jako taki przykładowy klient przekonałbyś mnie do rozwiązania. Na pewno Facts Matter przyda się w analizie danych. I co, na początku wspomnieliśmy o tym, jaką lekcję wyciągnie każdy słuchający z tego spotkania. Ja osobiście też mogę powiedzieć, że uważam, że analiza danych jest tematem dość złożonym i na pewno lepiej jest patrzeć na swój biznes pod kątem wielu czynników, nie jest to takie zero-jedynkowe. Nie wystarczy poznać swój biznes za pomocą kilku KPi-ów. Kluczem do sukcesu jest jednak patrzenie na biznes z dystansu, łącząc ze sobą różne źródła danych, a to właśnie zapewnia Facts Matter by Power BI. Jeśli jesteście zainteresowani, aby poznać bliżej to rozwiązanie, to w opisie tego odcinka znajduje się link do naszej strony. My na pewno bardzo zachęcamy do kontaktu z naszym sprzedawcą. Potem być może będzie też spotkanie z Tomkiem i zobaczymy jak to nasza współpraca mogłaby się rozwinąć. Ja Ci Tomek bardzo dziękuję za dzisiejsze spotkanie i co, słyszymy się w kolejnym odcinku naszego podcastu. Jakaś puenta?

Tomasz:
Ja również dziękuję. Właśnie sobie zdaję sprawę, jak zaczęłaś już kończyć tą rozmowę, że niektórzy mogą czuć się zawiedzieni. Bo na początku mówiłem o tym, że trochę skrytykuję Excel, a w sumie mało go skrytykowałem.

Izabela:
No właśnie, no to…

Tomasz:
No chyba zmiękłem, chyba trochę zmiękłem na starość, ale nie będę teraz psuł flow pożegnania i jak ktoś będzie chciał się dowiedzieć, dlaczego tak bardzo nie lubię Excela, to zachęcam na śledzenie mnie, może kiedyś o tym powiem coś więcej. Cześć!