Trwa ładowanie...
Izabela:
To jest iTemat na dziś, czyli podcast, za którym kryją się rozmowy w obszarze IT, e-commerce i pracy w Media4U. Okiem specjalistów zaglądamy do świata, w którym rządzą nowoczesne rozwiązania. Słowo media w nazwie zobowiązuje, dlatego chętnie chwytamy za mikrofon i dzielimy się z Wami naszymi doświadczeniami. W cyklu Kobiety w IT poruszamy itematy z damską częścią naszej załogi. O swojej karierze od kuchni opowiadają dziewczyny z Media4U.
W cyklu Kobiety w IT poruszałyśmy już temat jak to jest być menadżerką. Dziś przyszedł czas, żeby zajrzeć do pracy team leaderki. Razem ze mną Ania Łuczyńska, która na co dzień zarządza nie tylko projektami, ale także zespołem. Jak łączy obie te role? O tym i nie tylko porozmawiamy już za chwilę. Cześć Aniu.
Anna:
Cześć, dzień dobry.
Izabela:
Jesteś project managerką i team leaderką. Można być specjalistą w swoim zawodzie, ale posiadanie roli team leadera to już dodatkowe wyzwanie. Jak wygląda twoja rzeczywistość i jak godzisz obowiązki project managerki z codziennym wspieraniem działań swoich kolegów i koleżanek?
Anna:
Wbrew pozorom bycie w takich dwóch specjalizacjach, czyli bycie projekt menadżerką i team leaderką dla projektu i zespołu, który pracuje przy tym projekcie jest moje zdanie nawet dużo łatwiejsze, bo jednak jestem na co dzień w tym projekcie, wiem w którą stronę płyną tematy zlecane przez klienta, w którą stronę rozwijamy serwis, z więc czym się mój zespół na co dzień boryka. Więc jestem w stanie go lepiej i tak efektywnie wspierać operacyjnie.
Izabela:
Mhm. No właśnie, łączysz kompetencje miękkie z kompetencjami stricte technicznymi. Podejrzewam też, że twoja rola team leadera była poprzedzona doświadczeniami zbieranymi latami na różne sposoby. W którym momencie zorientowałaś się, że masz zadatki na to, aby zarządzać zespołem?
Anna:
Okej, to tak doświadczenie zbieram już od ponad 10 lat. Ponad 10 lat aktywnie w zawodzie. Ale też uważam, że bycie w ogóle projekt-menadżerką, albo bycie w jakimkolwiek zawodzie takim menadżerskim, czy też w takiej specjalizacji menadżerskiej jest w jakimś stopniu liderskie. Czasem zarządzasz zespołem, czasem projektem. Więc już wybierając w zasadzie 10 zawód, wiedziałam, że pociąga mnie tak trochę takie zarządzanie. Z czasem okazało się, że zarządzanie projektem pociąga mnie tak bardzo, jak i zarządzanie ludźmi. W związku z tym, gdzieś wybrałam kierunek, który teraz, w którym się teraz, w tym momencie rozwijam. Co do samego doświadczenia, to myślę, że zaczęłam zbierać wiedzę i umiejętności już na studia, gdy wybierałam kierunek, który jest stricte związany z wspieraniem osób dorosłych w rozwoju.
Izabela:
O, mogłabyś o tym więcej opowiedzieć?
Anna:
Jasne. Zaczęłam studia na Uniwersytecie Łódzkim, na kierunku związanym z wsparciem osób dorosłych w rozwoju, tak zwany coaching, ale nie tylko, trochę też taka terapeutyka. Czyli wybierając studia na, w zasadzie Uniwersytecie o Wychowaniu, Nauk o Wychowaniu. Dokładnie tak, przepraszam, było to już 15 lat temu. To ja od samego początku wiedziałam, że nie interesują mnie takie kierunki związane z dziećmi, z wychowaniem, z dydaktyką wczesnoszkolną. Myślę, że od samego początku gdzieś też tak wiedziałam, dlatego też wybierałam takie kierunki, które bardziej skupiały się na takich aspektach związanych z wspieraniem osób dorosłych, wspieraniem ich rozwoju, swego rodzaju też taką trochę terapeutyką.
Izabela:
No tak, zaczynam się zastanawiać jak to się stało, że trafiłaś się do IT. Może w takim razie porozmawiajmy nieco o branży. Jaka jest specyfika roli team leadera pracującego przy projektach IT?
Anna:
To może zanim zacznę opowiadać o takiej specyfice branży IT, wspomnę o tym jak się w ogóle w tej branży znalazłam. W zasadzie trochę przez przypadek. Historia jest dłuższa, ale konsekwencja dość prosta. Rozwijałam się najpierw w takich branżach bardziej marketingowych. Na początku działałam w takiej małej agencji SEO, gdzie rozwijałam się na stanowisku specjalisty od tematów SEO, SEM, takich bardziej związanych z pozycjonowaniem strony.
Później trafiłam do agencji kreatywnej, tam wskoczyłam na stanowisko account managera i w sumie tutaj rozpoczęła się taka moja historia już bardziej związana z zarządzaniem. W tej agencji prowadziłam tutaj projekty marketingowe, kreatywne dla fajnych, dużych marek. To była taka praca rozwojowa, w zasadzie ona już zaczęła mnie uświadamiać, że kierunki związane z zarządzaniem, czy to projektem, czy też z zasobami ludzkimi, tak to możemy też nazwać, jak najbardziej mi odpowiadają.
No i chciałabym dalej kontynuować taką swoją przygodę zawodową w tej dziedzinie. I w zasadzie przez przypadek dostałam propozycję pracy w Media4U. Koleżanka zapytała się, czy bym nie chciała dołączyć do firmy, w której ona pracuje, która jest bardzo zadowolona, gdzie mogłabym liczyć na trochę większy rozwój pod tym kątem, że e-commerce cały czas pnie się w górę, więc nawet praca przy takich projektach, myślę, w jej zdaniem byłaby bardziej rozwojowa, niż to, co dotychczas robiłam. Znaczy nie dotychczas, tylko ówcześnie robiłam. Zgodziłam się.
Izabela:
Nie zastanawiałaś się.
Anna:
Nie zastanawiałam się zbyt długo. Może też dlatego, że sama chciałam trochę zmienić kierunek. Myślę, że też nadal szukałam gdzieś jakiegoś takiego swojego miejsca. I mam poczucie, że już je znalazłam. Jeszcze też trochę może o tej branży porozmawiamy. Dobra. Jaka jest specyfika branży IT? No bardziej techniczna. Ale też nie należy zapominać, że na co dzień spotykamy się i widzimy się z ludźmi i z nimi też pracujemy. Pracujemy z człowiekiem, a nie z maszynami. Mimo, że maszyny są naszym takim…To jest taki nieodłączny element naszej codzienności. A jaka jest branża IT? Kiedyś usłyszałam, że bardzo specyficzna i trudna, a z programistami nie da się dogadać, bo mają swój taki mały, własny zamknięty świat.
Izabela:
Własny świat.
Anna:
Dokładnie tak. Myślę, że jest w tym trochę takiego ziarnka prawdy, bo gdzieś spotykałam się z różnymi sytuacjami, ale tak naprawdę to do tej pory nie trafiłam na żadną relację, żadną sytuację, która sprawiałaby jakiś taki opór.
Izabela:
Wiesz, mam podobne doświadczenia i myślę, że w tym podcaście w ogóle odczarowujemy taki zły urok pracy programisty, bo faktycznie mity potrafią zaburzyć rzeczywistość.
Anna:
Tak, z takimi mitami bardzo często się spotykałam, bo nie byłam też pierwszą osobą z mojego środowiska, która gdzieś wylądowała w branży IT i słyszałam różne historie łącznie z tym, że programiści siedzą w swoim pokoju i w zasadzie nie dopuszczają do siebie innych, bo siedzą i kodują. No ja się z tym w Media naprawdę nie spotykam. Mam wrażenie, że wszyscy są bardzo otwarci i no jednak gramy do jednej bramki, mamy jeden cel.
Izabela:
Dokładnie tak. A czy uważasz, że roli team lidera można się nauczyć? Bo ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony wydaje mi się, że kompetencje miękkie odgrywają tutaj niebagatelną rolę. Można je w jakiś sposób wypracować, Natomiast z drugiej strony myślę sobie, że pewnych cech charakteru ciężko je przeskoczyć. Co ty sądzisz na ten temat i jakie cechy według Ciebie powinien posiadać dobry team leader?
Anna:
Cechy dobrego team leadera? Myślę, że to pytanie do moich kolegów i koleżanek, ale ja osobiście uważam, że nie da się tego jednoznacznie określić. Wszystko zależy trochę od takiej specyfiki. Czy to też projektu, czy zespołu, którym się opiekujesz, czy też nawet samej branży. Uważam, że team leader na przykład załogi statku, czyli ten kapitan, będzie miał inne cechy charakteru i będzie miał inne kompetencje niż na przykład team leader zespołu wdrożeniowego.
A co do pierwszej części twojego pytania, czy w roli team leadera można się nauczyć? Też uważam, że nie. Uważam, że w trakcie pracy możesz się wiele douczyć i wyćwiczyć, ale niekoniecznie nauczyć.
Izabela:
To może skupmy się w takim razie na tobie. Czy ty masz pewien swój wypracowany język komunikacji? Czy może dopasowujesz indywidualnie przekaz do każdej osoby w twoim teamie?
Anna:
Myślę, że staram się dopasowywać przekaz do, tak indywidualnie, do osób, z którymi rozmawiam, do osób z mojej załogi. Zakładam, że mam jakieś takie specyficzne niuanse komunikacyjne, w które w jakiś sposób mnie wyróżniają, aczkolwiek nie przeważają. Czyli mam poczucie, że potrafię dostosować typ komunikacji do osoby, z którą rozmawiam. Tym bardziej, że moja komunikacja to nie jest tylko komunikacja z zespołem, ale też komunikacja z klientem, ale też komunikacja z zespołem IT.
Izabela:
Czyli ta komunikacja przybiera różnoraki charakter.
Anna:
Bardzo.
Izabela:
Dobrze, a jak to wygląda u Ciebie? No bo ty jesteś team leaderką, ty zarządzasz pracą zespołu projektowego. Natomiast jak to wygląda u ciebie? Czy ty jesteś sama sobie sterem, żeglarzem, okrętem? Nawiązując już do tej załogi statku.
Anna:
Co ty, a gdzie tam? Moim okrętem jest zespół, sterem klient, a ja raczej czuję się jak taki żeglarz, chociaż w sumie bardziej pasuje mi taka rola kapitana. A sposób zarządzania projektami? Iza, tutaj będzie krótko. Efektywnie, rentownie i do przodu.
Izabela:
No dobrze, to może w takim razie przeskoczmy do kolejnego tematu. W Media4U wykonujemy analizę przedwdrożeniową. I Ty jesteś jedną z osób zaangażowanych w ten proces. Powiedz, dlaczego ważne jest opracowanie planu przed wdrożeniem platformy e-commerce? Być może teraz słuchają nas osoby zainteresowane tym tematem, bynajmniej w kontekście takim, że chcą zbudować swoją platformę.
Anna:
Słuchaj, to w sumie bardzo proste. Analizę przedwdrożeniową wykonujemy po to, żeby nie rozwinąć się w oczekiwaniach i potrzebach. W zasadzie możemy sobie tak zobrazować. Powiedzmy, że teraz ty jesteś moją klientką i przychodzisz do mnie z takim tematem. Ania, chcę mój wymarzony samochód, jest mi potrzebny do codziennej jazdy. Okej, dobra.
Anna:
Wyobraź sobie ten swój wymarzony samochód.
Izabela:
No dobra, no to poczekaj, pomyślę. No już mam.
Anna:
Dobra, no to ja za to bym wróciła do Ciebie z taką propozycją, że proszę o taki mini Cooper, czterodrzwiowy, więc w zasadzie w standardzie, kolor żółty. No i co byś na to powiedziała?
Izabela:
No chyba bym nie była usatysfakcjonowana, wiesz?
Anna:
Czyli co? Rozminęłyśmy się?
Izabela:
Tak, totalnie.
Anna:
Czyli nawet nie byłabyś usatysfakcjonowana, byłabyś bardzo niezadowolona z efektu finalnego. No dobra, no widzisz, wybrałam dla ciebie auto do codziennej jazdy. Jak wolisz jeździć czymś innym, twoja sprawa. Możesz jeździć nawet traktorem. Ale jaki jest efekt finalny? Gdybyśmy na samym początku o tym porozmawiały, porozmawiały o twoich potrzebach, o twoich oczekiwaniach, o tym w ogóle do czego ci jest konkretnie potrzebny ten samochód, bo może wcale nie tylko do codziennej jazdy, ale chciałabyś nim przewozić, nie wiem, wielkie gabaryty, bo nie wiem, po pracy dorabiasz jako Uber. No okej, nie ma problemu, wybrałybyśmy dla ciebie całkiem coś innego. Dlatego uważam, że analiza przedwdrożeniowa pozwala nam wspólnie dotrzeć do tego momentu, gdzie są jasne oczekiwania i wiemy, czego możemy się spodziewać na samym końcu.
Izabela:
Rzuciłaś ciekawym przykładem i miałam inne pytanie, ale nawiążę do tego samochodu. Jakie w takim razie zaproponowałabyś mi pytania, dzięki którym ja mogłabym przedstawić Ci całą listę moich oczekiwań względem samochodu?
Anna:
Może listy pytań bym Ci nie pokazała, ale podzieliłabym w zasadzie nasze rozmowy na kilka takich sesji. Na każdej zbierałabym inne informacje. Na pewno zaczęłabym od informacji o tobie. O tym czym się konkretnie zajmujesz, do czego na przykład jest ci potrzebny ten samochód, do czego będziesz go wykorzystywała. Ale w sumie też może i bym trochę się dopytała twoich znajomych, co o tobie sądzą, jakie są twoje oczekiwania, co oni by ci polecali, po to żeby zebrać jak najwięcej informacji na temat ciebie, czyli np. naszej firmy, która przychodzi, dla której realizujemy taką analizę przedwdrożeniową.
Później określałabym cele biznesowe. No dla ciebie cele biznesowe byłyby takie, no po co ci to auto, do czego będziesz je wykorzystywała, co powinno zawierać, czego nie powinno zawierać, czy powinno być bezpieczne, czy wręcz przeciwnie, wolisz tutaj taką szaleńczą jazdę, no to wtedy oczywiście byśmy coś innego ci zaproponowali. No ale tak, cele biznesowe są bardzo istotne.
W kolejnym takim etapie w zasadzie można powiedzieć, że zbierałabym takie Twoje dodatkowe oczekiwania. Może byś wolała jakieś kolorowe felgi, światełka LED, które gdzieś byłyby gdziekolwiek pomontowane. Pewnie wszystko udałoby się załatwić, ale musimy ocenić sobie czego ty konkretnie potrzebujesz.
Myślę, że następnym etapem byłoby zbieranie informacji na temat takiej dokumentacji z systemów zewnętrznych, z którymi chcielibyśmy połączyć twoje auto. Chociażby jakieś mapy Google to akurat taki standard. Ale powiedzmy, że wybrałeś sobie takie auto, które totalnie nie ma żadnej elektroniki, ale elektronika w dzisiejszych czasach jest bardzo istotna, więc trzeba by było ją zainstalować, więc zebrałabym wszystkie informacje na temat właśnie takich zewnętrznych dostawców rozwiązań, które byłyby Ci w tym aucie potrzebne.
No cóż, na koniec myślę, że zebrałabym wszystko w całoś, przygotowała taką specyfikację, pokazała ci projekty, stwierdziła czy je zatwierdzasz, stwierdziła, że jest ok, super, fajny samochód, zatwierdzam, proszę o realizację.
No to na koniec zostałabyś ode mnie harmonogram, co, kiedy się stanie, ale będziesz cały czas uczestniczyła w ogóle w procesie tworzenia tego tak jakby auta, bo uznajmy, że ja tworzę dla ciebie idealne auto. I będą te momenty, kiedy jeszcze będziesz mogła zdecydować na przykład zamiast, nie wiem, jaki twój jest ulubiony kolor?
Izabela:
Oj to zależy, a jeśli chodzi o samochód.
Anna:
No właśnie, to zależy. To tak, gdyby Ci się to zależy zmieniło w trakcie, to byłby ten moment, kiedy mogłybyśmy to zmienić.
Izabela:
Dobrze, no też przypominamy, że oczywiście przez pryzmat przykładu, Ania opisywała etapy, które pojawiają się przy analizie przedwdrożeniowej. Potwierdzasz?
Anna:
Tak jest, tylko w trochę inny sposób. Mam nadzieję, że bardziej ciekawy. No dobra, ale to teraz może powiem jak to wygląda tak bardziej od takiej strony biznesowej, naszej, takiej strony Media4U I naszego klienta. Więc tak, co robimy na samym początku? Zbieramy informacje o firmie, o tym jak jest ta firma też odbierana.
Następny krok to cele biznesowe. Dowiadujemy się jakie są cele biznesowe, po co w ogóle jest ta zmiana, po co, co kieruje klientem, że chce zmienić na przykład obecne rozwiązania na inne, nowe, przygotowywane przez nas. Zbieramy oczywiście oczekiwania klienta, jakieś też potrzebne takie właśnie dokumentacje do integracji zewnętrznych z zewnętrznymi partnerami. Zweryfikujemy, poznajemy wszelkie procesy w firmie, czyli taki obieg dokumentów, aktualizację produktów, jak się odbywa. Jakie są w ogóle też potrzeby na przykład działu marketingu, tak abyśmy mogli dopasować to rozwiązanie, które będzie odpowiedzią nie tylko na nasze potrzeby osoby, która do nas przychodzi, ale też wszystkich działy, które z nią współpracują. Bo to jest, to też jest relacja, że przychodzi do nas klient, ale ten klient ma wokół siebie też ludzi, którzy na co dzień pracują z daną platformą. Więc my poznajemy zdanie osoby, która się pojawia u nas, ale też tych wszystkich działów dookoła, które na co dzień pracują z CMS-em, z stroną, z e-commerce. Okej, to tak. Mieliśmy to. W zasadzie mamy wtedy wszystko.
I co dalej? Co dalej? No dalej jest specyfikacja. Zbieramy wszystko czego się dowiedzieliśmy. Zbieramy w całość. Musimy przygotować dokumentację. Oczywiście dokumentacja jest też weryfikowana, sprawdzana przez klienta, wprowadzamy poprawki, upewniamy się, że naprawdę się w niczym nie rozmijamy, że dokładnie to co wiemy na temat rozwiązania, które mamy przygotować, jest tym, czego oczekuje klient.
Izabela:
Dobrze, ale zakładamy, że klient decyduje się na wdrożenie platformy e-commerce. To jak w takim razie komunikacja z nim powinna wyglądać? Jak budować współpracę, aby ona przebiegała efektywnie i długofalowo?
Anna:
Efektywna i długofalowa współpraca jest możliwa tylko wtedy, kiedy relacja jest taka partnerska. Czyli rozgrywamy mecz, ale gramy tylko do jednej bramki.
Izabela:
I zakładam, że te mecze wygrywacie.
Anna:
Zawsze staram się o jak najlepszy wynik dla naszej drużyny.
Izabela:
W takim razie oby więcej sukcesów, oby tak dalej.
Anna:
Dzięki.
Izabela:
W swojej pracy ostatnio uczestniczyłaś przy projekcie dotyczącym migracji serwisu e-commerce. No jest to jeden z bardziej wymagających projektów. Opowiedz trochę o tym, jak się do tego przygotował cały zespół i tak ogólnie, czy jest jakaś recepta na sukces, żeby tego typu projekt zakończył się pomyślnie?
Anna:
Pierwsze o czym bym chciała powiedzieć to ta migracja nie była typową migracją. Wyróżniamy różne typy migracji i ta akurat o której, myślę, że ta o której myślisz, o której chcesz, żebym troszkę opowiedziała, odbiega od tych takich standardów, które dotychczas były wdrażane, ponieważ była to migracja wieloetapowa. Przez wieloetapowa mam na myśli, że proces trwał dość długo, ale był cały czas widoczny przyrost, ponieważ podzieliliśmy całą migrację na kilka etapów, każdy etap był wdrażany w konkretnym czasie, zgodnie tam z opracowanymi harmonogrami. Ale Iza, gdybym chciała Ci opowiedzieć w ogóle o całym tym procesie i o tym jak ta migracja wyglądała, z czym się borykaliśmy, jak wyglądał w ogóle ten proces, jak nam to wszystko wyszło, to myślę, że musiałabyś zaprosić mnie na kolejny wywiad, ale już tak totalnie związany z tym tematem.
Izabela:
Dobrze, masz tak w banku, zrealizujemy to. Obiecuję.
Anna:
Tak, ale też tak, chociaż troszkę gdzieś nakreślić ten temat, Co jest ważne, żeby migracja się udała, żeby została zakończona sukcesem? Myślę, że jest taka recepta na sukces. Na pewno zespół jest bardzo ważny. Zaangażowanie zespołu. Taka świadomość, że już wcześniej to mówiłam, że wszyscy gramy do jednej bramki, nie tylko ja i klient, ale cały zespół, klient i każda osoba, która się kręci przy tym projekcie. Bardzo ważne są też narzędzia, które są wybierane do zrządzania projektem. Takie precyzyjne harmonogramy, ale nie tylko na czas wdrożenia, ale również harmonogramy, które określają każdy etap realizacji takiej migracji. Super istotny jest wybór technologii, ale też właśnie to zaangażowanie klienta w cały proces. Takie naprawdę pełne zaangażowanie.
Izabela:
A tak z perspektywy team leadera, interesują mnie różnice, czy w ogóle takie różnice występują, między dużym, a małym projektem z perspektywy zarządzania zespołem?
Anna:
Nie, nie występują. To są, mam, tak, każdy projekt jest wymagający. I każdy projekt czegoś wymaga. Tyle, że w zależności od projektu różnią się te kompetencje i potrzeby, które są istotne I które trzeba zapewnić. Więc gdybym miała skreślić, czy są jakieś istotne różnice między małym projektem, dużym projektem, średnim projektem. Powiedziałabym, że nie. Że nawet takie wewnętrzne projekty wymagają bardzo takiego dużego nakładu czasu, dużego zaangażowania, tylko że potrzebują trochę innych kompetencji do ich realizacji. Przez wewnętrzne mam na myśli takie nasze mediowe projekty, projekciki.
Izabela:
No dobrze, a w kontekście komunikacji z klientem i komunikacji zespołem, czy tutaj możemy znaleźć pewne różnice? Sugeruję, że tak, ale chciałabym usłyszeć to od ciebie.
Anna:
Tak, no oczywiście, że możemy znaleźć różnice. Komunikacja z klientem jest taką komunikacją jednak biznesową. Oczywiście, że jest miejsce na jakieś small talki, na żarty, jakieś przekomarzania, ale jednak to jest relacja biznesowa. Musimy wracać szybko do takich bardziej poważnych i precyzyjnych komunikatów.
Izabela:
Z zespołem warto wrzucić na luz, czuć się bardziej swobodnie.
Anna:
Tak, znaczy swoboda to też, wiadomo, że fajna jest też i w relacji z klientem, Kiedy swobodnie się czujesz, swobodnie się wypowiadasz, nie stresuje cię żadne spotkanie z… W ogóle nie stresują cię spotkania z klientem. Ale jednak ta taka specyfika kontaktu między zespołowego, ona jest inna.
Ale myślę, że na jeszcze jedną kwestię zwróciła uwagę, bo teraz trochę rozmawiamy o tym, jak różni się komunikacja do klienta, versus ta komunikacja z zespołem. To warto też zwrócić uwagę na to, że Team Leader jest taką wieżą komunikacyjną, bo moim zadaniem jest tak jakby transformacja komunikatów od klienta do zespołu, od zespołu do klienta. Zespołu do klienta, przekazywanie oczekiwań i właśnie wyszukiwanie tych informacji, które dla danego zespołu są ważne. Bo inne informacje są ważne dla zespołu programistów, inne informacje będą ważne dla zespołu UX, a inne informacje są ważne dla zespołu odpowiedzialnego za ten cały etap wdrożeniowy kontakt z klientem.
Izabela:
Ania, kiedy słucham też o Twoich obowiązkach, to wiem, że Twój dzień, Twój grafik każdego dnia jest bardzo napięty. Jakbyś mogła o tym jeszcze na koniec więcej opowiedzieć?
Anna:
Co ja bym mogła ci opowiedzieć o swoim dniu? Każdy dzień jest inny. Myślę, że ciężko byłoby mi znaleźć bardzo takie jakieś spójne elementy, które łączą każdy mój dzień. No nie, nie ma takich. Zdarza się tak, że w pięciodniowym tygodniu pracy każdego dnia robię całkiem coś innego i to jest super, bo moja praca nie jest monotonna, moja praca jest pełna wyzwań, pełna zmian, muszę się dostosować do różnych sytuacji. Jednego dnia zmagam się z jakimś problemem, następnego działam bardzo proaktywnie, innego działam w jakichś tematach operacyjnych, następnego za to cofam się gdzieś do zespołu i staram się rozwiązać jakieś tutaj kwestie międzyzespołowe.
W mojej pracy każdy dzień to wyzwania. Wyzwania to zadania do realizacji. Realizacja zadań z sukcesem przynosi mi ogromną satysfakcję. No tak, tak to właśnie u mnie wygląda.
Izabela:
W takim razie tylko tej satysfakcji Ci życzę i bardzo Ci Ania dziękuję za tę rozmowę. Trzymam Ci za słowo, że uda nam się spotkać w najbliższej przyszłości i porozmawiać na inne tematy. Tymczasem dzisiaj żegnamy się z Wami. Do zobaczenia w kolejnym odcinku naszego podcastu. Cześć!
Anna:
Do usłyszenia!
Copyrights © Media4U Sp. z o.o. All Rights Reserved.
Polityka prywatności